Doradcy PROCAM GARDEN informują, że na ogrodach przez cały sezon wegetacyjny oprócz szkodników owadzich mieliśmy duży problem ze ślimakami. Na działkach i ogrodach możemy najczęściej spotkać dwa rodzaje ślimaków – z muszlą to m.in: winniczek, ślimak gajowy, ślimak ogrodowy.

To nie one stanowią jednak największy problem. Są jeszcze od nich bardziej żarłoczne a są to tzw. nagie ślimaki zwane pomrowami oraz śliniki. Te szkodniki  w ostatnich latach a szczególnie w tym tak bardzo przekropnym roku stanowiły i stanowią bardzo duży problem. Zjadają one bardzo duże powierzchnie liści, szkieletyzując je co znacznie spowalnia rozwój roślin ozdobnych drzew, krzewów jak i bylin.

Wyjściem z opresji może okazać się wnikliwa lustracja ogrodów i wystawianie pułapek na tego „miękkiego” szkodnika a w przypadku stwierdzenia nadmiernej jego ilości rozsypanie moluskocydu w postaci granulatu zawierającego metaldehyd np.  ( Snacol 5 GB ). Osoby, które nie stosują preparatów chemicznych mogą skorzystać z biologicznej ochrony jaką dają rośliny botaniczne. Są to między innymi: rumianek, krwawnik, macierzanka, szałwia, bylica piołun wsiewane / wsadzane wśród rabat ozdobnych. Można też pokusić się o coś mniej humanitarnego czyli zbudowanie tzw. piwnej pułapki.

Ostatnimi czasy na naszych ogrodach pojawił się bardzo groźny ślimak, który zawędrował do nas z bardzo daleka a jest nim ślinik luzytański ( Arion lusitanicus) dotarł do Polski z Hiszpanii i obszarów Europy Zachodniej. Ten nagi ślimak osiąga znaczne rozmiary – dorasta do 16 cm długości. Masz problem ? Dzwoń do swojego Doradcy z PROCAM GARDEN.