Zboża były i są bardzo ważnym źródłem pokarmu i paszy dla organizmów żywych. Z kolei wśród zbóż bez wątpienia ogromną wagę przywiązuje się pszenicy. Warto zatem zadbać o plony pszenicy. Wszyscy jednak zdajemy sobie sprawę, iż jest to roślina o niemałych wymaganiach.

Pszenica odpowiednio nawożona i chroniona, uprawiana na glebach w dobrej kulturze, potrafi osiągać bardzo wysokie plony o dobrych parametrach jakościowych, zapewniając producentowi zadowalające zyski.

Kwestie warte uwagi

Aby uzyskać wysoki plon, musimy pamiętać o szeregu czynników. Od samego początku – od przygotowania gleby oraz materiału siewnego, czy też doboru odmiany trzeba działać z głową, ponieważ tych elementów nie da się poprawić w późniejszym okresie. Przebieg jesieni w ostatnich latach pokazuje, że niezmiernie ważna jest ochrona najmniejszej wilgoci w glebie. Niejednokrotnie decyduje ona o wyrównaniu plantacji i starcie wiosennym.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat Polska boryka się z chronicznym niedoborem wody. Niedobór dotyczy bieżących norm opadu, jak i zapasów, które powinny być zgromadzone w glebie. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na ten moment deficyt wody waha się, w zależności od regionu, 800-1000 mm wody/m2. Jak Państwo widzicie jest to olbrzymia, wręcz niewyobrażalna ilość, występująca mimo tego, że w 2017 roku mieliśmy w wielu regionach kraju nadmiar opadów. W związku z tym, jesienna agrotechnika ozimin musi opierać się na optymalnym gospodarowaniu wodą glebową. Będzie to odgrywać kluczową rolę w pokroju rośliny i programowaniu plonu.

Problemy z pH gleby a plony pszenicy

Jednym z elementów jesiennej agrotechniki zbóż, na który mamy bezpośredni wpływ jest nawożenie makro i mikroelementowe. Podchodząc profesjonalnie do tego zagadnienia, musimy zadać sobie pytanie jak na danym stanowisku glebowym wygląda stosunek jonów wodorowych do wodorotlenowych, czyli pH.

• Jeśli nie mamy ustabilizowanego pH na poziomie obojętnym (w zależności od klasy agronomicznej gleby jest ono na różnym poziomie), makroskładniki nie są pobierane z gleby lub ich pobór jest znacznie ograniczony.
• Jeśli mamy za niskie pH, stosujemy wapnowanie wapnem najbardziej efektywnym tj. wapnem kredowym np. StandardCal. Zmienia ono pH na długi okres czasu, nie czyniąc zubożenia w mikroflorze glebowej. Mówiąc mikroflora glebowa mamy na myśli wszystkie mikroorganizmy, które występują w glebie i które wpływają na dobrostan gleby.
• Jeśli gleba jest „jałowa” to poziom próchnicy, czyli naszego rezerwuaru wodno-makro-mikroelementowego jest równy zeru. Stosowanie samego wapna nie wystarczy. W tym przypadku należy zastosować preparat Biogen Rewital PRO+ który zawiera 10 wyselekcjonowanych, różnych szczepów bakterii, dzięki którym nasza gleba zacznie odzyskiwać pierwotne parametry fizyko-chemiczne. Preparat ten stosujemy na ściernie, w zależności od uprawy w dawce 1,0 l/ha.
• Jeśli pH jest za wysokie, skutek jest podobny jak powyżej tj. makroskładniki nie są pobierane przez rośliny. W tym momencie musimy zakwasić glebę. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie nawozu RSM lub siarczanu amonu.

Stabilne pH, co dalej?

W momencie ustabilizowanego pH możemy zacząć działać z nawozami makroelementowymi, które w swoim składzie zawierają fosfor i potas. Te dwa makroskładniki odgrywają największą rolę w jesiennym budowaniu rośliny. Oczywiście azot, siarka i magnez będą wspomagały budowanie rośliny i działanie fosforu i potasu.

Fosfor odpowiada za budowę systemu korzeniowego, a wraz z optymalnym zasileniem w azot, roślina już jesienią zbuduje rozległy i głęboki system korzeniowy. Dzięki temu, roślina mówiąc kolokwialnie zacznie „drążyć glebę” i podczas intensywnego rozwoju będzie mogła pobierać wodę z niższych partii gleby, a okresowe niedobory wody opadowej będą powodowały mniejsze straty.

Potas, jako drugi najważniejszy makroelement, musi również zostać podany jesienią. Tutaj możemy zastosować dzielenie dawki, tj. całość, 2/3 lub ½ jesienią, a reszta wczesną wiosną. Potas w roślinie odpowiedzialny jest za turgor, czyli zaopatrzenie rośliny w wodę, dodatkowo zmniejsza straty związane z transpiracją. Bezpośrednio wpływa na proces transportu asymilatów. Fizjologicznie pszenica musi wykształcić co najmniej 4 liście jesienią. Dzięki temu, pojawi się pierwsze rozkrzewienie i to jest dla nas minimum. Optymalny pokrój rośliny to zawiązki 2-3 źdźbeł. Taki stan jesiennej plantacji gwarantuje nam najlepszy wigor wiosenny rośliny, a co za tym idzie potencjalnie osiągnięcie najwyższego plonu. Zastosowanie nawozu mineralnego, np. Profoska 9 (9-15-28+6S), w dawce 300-400 kg, w pełni pokryje zapotrzebowanie rośliny na fosfor i potas.

Dostarczenie niezbędnych składników

Warto również wspomnieć o nawożeniu nawozami pochodzenia organicznego. Wprowadzają one dodatkowo materie organiczną do gleby, czego nawozy mineralne niestety nie są w stanie nam zapewnić. Takim rozwiązaniem jest zastosowanie Prosanu PK 10-16 lub 12-10 (MgO 3, CaO 20) w zależności od potrzeb danego stanowiska. Nawóz ten:

• Nie zawiera chloru,
• Bardzo dobrze rozkłada się w rizosferze, a przyswajalność składników mineralnych sięga 90-95%.
• Nie zakwasza gleby,
• Zawiera aminokwasy i mikroelementy.

Tak jak wcześniej wspominaliśmy, należy również pamiętać o uzupełnieniu azotu i siarki. Polecamy nawóz produkowany z melasy buraka cukrowego – Prosan NS, który zawiera 16 N 40 SO3 i 5 K + mikroelementy i aminokwasy. Nawóz ten w dawce 100 kg/ha w pełni pokryje nam jesienne zapotrzebowanie rośliny na azot i siarkę. Coraz więcej producentów ze względu na spory areał uprawy i duże odległości między plantacjami zaczyna decydować się na uproszczone systemy uprawy. Daje to spore oszczędności w czasie i przejazdach, ale o czym należy pamiętać i co z tego wynika?

Przeczytaj również o:

Choroby i sposoby ochrony zbóż

Odpowiednie warunki do wzrostu zboża – jak je uzyskać?

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone na etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa, o których mowa na etykiecie.